Miejsca plenerowe szczególnie cieszą się popularnością. Latem, kiedy możemy spędzić czas na zewnątrz, spędzić czas z przyjaciółmi, pooddychać świeżym powietrzem, zjeść coś dobrego. Dobra wiadomość jest taka, że ciepłe dni zbliżają się nieubłaganie i jedzenie przy domowym stole zamieni się na jedzenie w plenerze. Właśnie tutaj pojawia się nowe miejsce na mapie Warszawy. Po praskiej stronie, na kultowym (350-letnim!) Bazarze Różyckiego powstaje nowa przestrzeń gastronomiczno-kulturalna - OFF Brzeska.
Współczesna wersja Bazaru Różyckiego
OFF Brzeska, to nowa odsłona kultowego Bazaru na Różycu. Możecie być pewni, że w tym miejscu nuda nie ma racji bytu. To właśnie tutaj będzie można nabyć ekologiczne produkty od zaprzyjaźnionych dostawców. Co konkretnie? Warzywa, owoce, jajka, sery regionalne, naturalne syropy, oleje tłoczone i wiele innych pyszności. W weekendowe wieczory natomiast, targowisko zamieni się w plac zapełniony kuchnią z różnych zakątków świata. Jedno jest pewne - miejsce z taką historią nie może zostać opustoszałe, dlatego organizatorzy chcą by nabrało zupełnie nowego, kolorowego charakteru. Stęskniliście się za jedzeniem z ulubionych restauracji? Bez obaw! OFF BRZESKA, będzie przepełniona jedzeniem z najlepszych restauracji w mieście. Znajdziecie tutaj ulubione przysmaki, zaczynając od kuchni meksykańskiej, po różne odsłony azjatyckiej, soczystego BBQ czy owoców morza. Jedno jest pewne! Skosztujecie smaków, które dadzą namiastkę podróży i wyczekiwanych wakacji. Oprócz kuchni z różnych zakątków świata, zjecie tutaj także klasyki, które królowały kilkadziesiąt lat temu. Nie zabraknie słynnych pyz z Różyca, flaków czy po prostu prawdziwej golonki. Na zewnątrz będzie stał bar, za którym tak bardzo wszyscy tęsknią. Orzeźwiające piwo, kolorowe drinki i czysta wódka, to właśnie będzie na Was czekać na Brzeskiej 25. Wśród wystawców znajdą się takie restauracje jak: Shoku, Tel Aviv, Pyzy z Różyca, BBQ Bar czy Umamitu. Szczegółowa lista wystawców będzie dostępna na kanałach Social Media OFF Brzeska, więc śledźcie je czujnie.
Takiego miejsca na Pradze jeszcze nie było - będzie nowocześnie, kolorowo i klimatycznie! Wystrój nowej odsłony Różyca, sprawi, że Praga ożyje na nowo i nie tylko lokalsi będa chcieli spędzać tutaj czas. Głównym gościem będą oczywiście mieszkańcy miasta, ze szczególnym zaproszeniem dla tych z Pragi, którzy najlepiej utożsamią się z nowym miejscem, ale także turyści, którzy będa mogli przychodzić by zjeść coś pysznego, wypić coś kolorowego i przeżyć coś niesamowitego! Co tydzień inni wystawcy, inne menu i inne atrakcje! Każdy znajdzie coś dla siebie, od mięsnych propozycji dla mięsożerców, po roślinne wariacje dla vegan. Twórcy tego przedsięwzięcia pragną by było tutaj coś dla duszy i dla ciała, dlatego oprócz prawdziwego street foodu, czekać będzie na Was muzyka, kino letnie, wystawy, koncerty ulubionych artystów i jeszcze więcej kulturalnych wydarzeń! Współczesna odsłona Bazaru Różyckiego to coś więcej niż plac wypełniony food truckami, to przede wszystkim klimatyczna, pełna życia, śmiechu, zapachów, szczęścia i jedzenia strefa dostępna dla każdego spragnionego normalności! Możecie być pewni, że Brzeska 25 stanie się jednym z najgorętszych adresów tego lata!
Krótka historia Różyca
Julian Józef Różycki w 1874 roku postanowił założyć targowisko z prawdziwego zdarzenia, które miało stać się ośrodkiem handlowym Pragi. Znakiem rozpoznawczym bazaru był siedmiometrowy błękitny kiosk w kształcie syfonu, w którym był zlokalizowany punkt sprzedaży własnych wód gazowanych. Stał się on symbolem targowiska i jedną z praskich ikon, która została w sercu Warszawiaków do dzisiaj. Niestety spadkobierca posesji Wacław Różycki został zmuszony przez magistrat do usunięcia syfonu, ponieważ był w bardzo złym stanie technicznym.
Bazar ucierpiał podczas obrony Warszawy we wrześniu 1939. Warto zaznaczyć, że w tym okresie mieszkańcy Warszawy mogli nabyć tu towary reglamentowane przez Niemców, pochodzące m.in. z niemieckich transportów i magazynów wojskowych. Sprzedawano tu nie tylko jedzenie, ale także broń i amunicję, która była skupowana na potrzeby Polskiego Państwa Podziemnego. Rozwój targowiska nastąpił zaraz po wojnie. Można tam było kupić dosłownie wszystko. W 1945 r. funkcjonowało ok. 500 stałych stoisk, ok. 200 sklepów, a także prowadzono sprzedaż ręczną. W 1950 r. nastąpiło upaństwowienie bazaru, jednak nie zlikwidowało to prywatnego handlu. W latach 60. narodziły się plany jego likwidacji i zagospodarowania terenu. Spotkały się one z powszechnym sprzeciwem, a dzisiaj odzyskuje swój dawny blask.
Komentarze