O smakach dzieciństwa, swoim stosunku do kuchni polskiej oraz ulubionym akcesorium kuchennym specjalnie dla redakcji Mapy Smaku opowiada chef Weerachai Mansena z restauracji PaTaThai.
Co inspiruje Cię w kuchni?
Kultura Tajska w głównej mierze opiera się na kuchni. Gotowanie mam we krwi. Uwielbiam zapachy, smaki czy nawet dźwięki, które towarzyszą przyrządzaniu potraw. To wszystko sprawia, że uwielbiam moją pracę. Fakt, że mogę dzielić się moją kulturą czyli częścią mnie z krajem z przeciwległej półkuli jest wspaniałe i wyjątkowe. Cieszę się, że Polacy z olbrzymim optymizmem przyjmują tajskie smaki.
Ulubione danie dzieciństwa to…
Ryż smażony z kurczakiem to danie z dzieciństwa, które serwowane przez moją mamę, wspominam z wielkim sentymentem. Jest to jednocześnie ulubione danie z czasów, kiedy byłem mały i w sumie tak pozostało. Unowocześnione, z większą ilością dodatków serwuję w restauracji pod nazwą Khao Pad.
Jak podchodzisz do kreowania menu i dań pod specjalne okazje/wydarzenia?
Korzystam z tradycyjnych przepisów kuchni tajskiej i dodaje składniki/przyprawy, które, według mnie, będą świetnie się wspólnie komponowały. Nie tworzę nowych potraw – unowocześniam i dopracowuję dania, które znam od dzieciństwa.
Czy jest jakieś danie/składnik, za którym nie przepadasz lub czego nigdy nie zjesz?
Durian – znany i uwielbiany w całej Azji, w mojej kuchni nie występuje. Nie jest to jednak kwestia smaku, a uczulenia. Przyznam też, że nie jestem też wielkim fanem kuchni polskiej - jest zupełnie różna od Tajskiej i moje kubki smakowe jeszcze się do niej nie przekonały.
Bez jakiego kuchennego akcesorium nie możesz się obejść?
Wok – naczynie w którym można przyrządzić naprawdę wiele potraw. Dziwię się, że Polacy go nie używają.
TOP danie i napój na jesień to…
Curry w jesiennej opcji z dynią. Potrawa słodka i jednocześnie ostra – to prawdziwy, rozgrzewający przysmak.
Komentarze